A to z kolei jednoosobowa orkiestra, która wcale jak jednoosobowa orkiestra nie brzmi. I jedno ze zdecydowanie ważniejszych odkryć tego roku. Tzn. moich odkryć. Bardzo fajnie typ kombinuje ze starymi jak świat gitarowymi wzorcami. Bardzo to proste i bardzo przyjemne, choć ta płyta akurat dosyć brudna i głośna. I szczerze, wolę pozostałe, no ale byłoby już zbyt miło jak na grudzień.
DOWNLOAD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.