Pokazywanie postów oznaczonych etykietą James Arthur. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą James Arthur. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 listopada 2009

Necessary Evils "Buzzsaw" (In The Red, 1997)


















Drugi singiel. Psychopatyczna rzeź na medal.
DOWNLOAD

1. Buzzsaw Pt. 1
2. Buzzsaw Pt. 2

Pt. 1:

sobota, 31 października 2009

a Feast Of Snakes "Ghosts Of You" (Solid Sex Lovie Doll Records, 2005)


















James Arthur wciąż pod wpływem tego, co robił w Necessary Evils. Dwie pierwsze płytki już wrzucałem, czas na trzecią i niestety ostatnią. "Weird bluesy garage rock with tons of distortion. Pretty cool".
DOWNLOAD

1. Ghosts Of You
2. Black Coal Heart

Ghosts Of You:

piątek, 30 października 2009

Necessary Evils "Conspiracy" (Goodbye Boozy Records, 1999) + "No Money For Pinball"































Ostatnie wydawnictwo, jeśli nie liczyć pośmiertnie wydanej koncertówki z Las Vegas. Dwa miażdżące kawałki, w tym przeróbka klasycznego "By My Side". Wciąż wolę wersję Dirtbombs, ale i tak jest git. Do singla dorzucam jeszcze mistrzowskie "No Money For Pinball", które znalazło się na składaku "Hot Pinball Rock Vol. 1" oraz na pewnym split singlu.
Po rozpadzie zespołu James Arthur założył nie tak chory, ale równie szatański band A Feast Of Snakes, następnie odjechane country-rockowe Golden Boys, a teraz bawi się solo w jakiś rock psychodeliczny (wciąż nie słyszałem). Jimmy Hole dołączył do Micka Collinsa w zacnych The Screws, a Steve Pallow zniknął na kilka lat odcinajac się od punka i rock'n'rolla. Ale to nie koniec.
DOWNLOAD

1. Conspiracy
2. By My side
+
No Money For Pinball

By My Side:

No Money For Pinball:

Necessary Evils "The Sicko Inside Me" (In the Red, 1999)

















Kilka cytatów z garażowych serwisów:
"You can smell the hatred and anger from miles away. Sick, mean and twisted in a way that eats any death metal band for breakfast"
"Shit, this is scary"
"Very noisy, decadent, at times almost apocalyptic. Great music to kick the dog around to"
"They are very, very angry. You think black metal is evil? This is the real thing. I'm for once actually scared by music"
"These guys are probably killers"

Czy to wciąż może być rock'n'roll?
To ich drugi i ostatni album, choć może niedługo coś się zmieni. Przez ostatnie dwa miesiące nie mogłem się od tego uwolnić. Brutalne ścierwo z piekła rodem.
DOWNLOAD

1. Love Handles
2. Alcohol
3. Man From Mars
4. Get It Out Of My Brain
5. Glory Hole
6. Hale Bopp
7. Play With fire
8. Girl
9. Butcher's Floor
10. Brainwasher
11. Drag Pow Wow Drag
12. The Gypsy Plays His Drums
13. An Accidental Dose Of Gamma Radiation

Alcohol:

Glory Hole:

Necessary Evils "Stay Away From Me" (In The Red, 1998)


















Chwilę po rozpadzie Beguiled swoją działalność zakończyło również Fireworks. Steve Pallow skumał się z ich popapranym gitarzystą, Jamesem Arthurem, i tak właśnie powstało Necessary Evils. To jedna z pierwszych garażowych kapel jakie poznałem, ale dopiero ostatnio się do nich w pełni przekonałem. Jak pisałem, Steve Pallow za czasów Beguiled tworzył chore songi wspólnie z Mike'm Ballem jako The Sound Lab. No i właśnie spora ich ilość złożyła się na repertuar Necessary Evils, które zresztą miejscami brzmi jak cięższa, brzydsza, bardziej psychopatyczna wersja Beguiled. Ogólnie twórczość Koniecznie Złych panów można podzielić na dwa etapy. Najprościej pisząc, najpierw nagrywali radykalne garażówki, by wreszcie przerzucić się na lepszą jakość, co im zdecydowanie wyszło na dobre. Na moje ucho na początku byli też bardziej punk, a później bardziej psychodela. "Stay Away From Me" to singiel łączący oba etapy za sprawą pojawienia się w zespole Jimmy'ego Hole'a. Jakość jeszcze bardzo garażowa, ale doszedł bas i najwidoczniej po tym wydawnictwie postanowili, że następnym razem będzie on naprawdę słyszalny;)
Najlepszym określeniem ich muzyki wydaje mi się znalezione na Grunnen Rocks hasło: DRUG ROCK - without the flutes, flowers, sappy 'poeticism' and NOT A TRACE OF LOVE. Download!

You've Got To Lose (IKE & TINA TURNER!):

czwartek, 10 września 2009

Feast Of Snakes "Feast Of Snakes" (In The Red, 2003)

Wężowego horroru ciąg dalszy.

1. Killing Time
2. Own Me
3. Kill Your Boyfriend
4. Burnin' Off the Fog
5. Know Your Name
6. Dirty Leg
7. What You Ain't
8. Love Like Cancer

Kill Your Boyfriend!

Feast Of Snakes "Bow-legged Woman" (Dropkick Records, 2001)

Jak już jesteśmy przy szatańskim rock'n'rollu... Feast Of Snakes nie było niestety zbyt płodnym potworem o długim żywocie, ale zostawiło po sobie trochę świetnego materiału. Grupie przewodził James Arthur, który udzielał się wcześniej w Fireworks i Necessary Evils (obie kapele prędzej czy później na pewno się tu pojawią), a w składzie też m.in. Alex Cuervo z Blacktop (to już było) i King Sound Quartet. Maksymalnie przesterowane, chaotyczne i złowieszcze.

1. Bow-Legged Woman
2. In My Grip (cover Samhain!)
3. Hello Dummy!
4. The Scent Of Lonliness

Bow-Legged Woman: