To miał być normalny album wydany w barwach legendarnej wytwórni Crypt Records, ale wierzby szumią, że wydawcy, mimo swojej miłości do Mumii, ostatecznie na to się nie zgodzili. Właściciel Grunnen Rocks gdyba, że to wina zbyt dobrej jakości ("przeprodukowane"). Więc "potajemnie" płytę wypuścił sam zespół. Trochę brakuje pazura, ale z drugiej strony miło też posłuchać Mummies w niekoniecznie do bólu obskurnych warunkach. No i są tu dwa kawałki, które moim skromnym są jednymi z najlepszych jakie Mumie kiedykolwiek nagrały - "She Don't Care" i "Victim of Circumstances". A ogólnie to po prostu przyjemny garage rock na pijackie potańcówki. Lub prawie. DOWNLOAD
Kolejna klasyczna kapela. Tym razem mamy do czynienia z czterema pierdolcami, którzy zafascynowani starymi horrorami oraz surfem i garage rockiem lat 50. i 60., owinęli się w bandaże i przebojowe piosenki postanowili nagrywać w możliwie najbardziej obskurnych warunkach (zapewne niejeden grobowiec odwiedzili). Swoją energiczną muzykę określili mianem budget rocka, który to śmierdzi tanią whiskey, niskobudżetową grozą i spoconymi tancerkami go-go. Inna legenda sceny lo-fi, Billy Childish, miał ponoć powiedzieć, że The Mummies był jedynym garażowym zespołem jaki naprawdę pokochał. Byli i są, bo niedawno - ponoć pod naciskiem miliardów fanów - się reaktywowali. Przed wami ich sztandarowa płyta będąca brudną i niechlujną mieszanką niejednej odmiany rokendrola (połowa utworów to covery klasyków). My love for The Mummies is stronger than dirt!
http://www.themummies.com/
1. Your Ass (Is Next In Line) 2. Stronger Than Dirt 3. Little Miss Tee-N-T 4. Come On Up 5. Sooprize Package For Mr. Mineo 6. Rosie 7. Shot Down 8. The Ballad Of Iron Eyes Cody 9. Skinny Minnie 10. She Lied 11. Red Cobra #9 12. The Frisko Freeze 13. Justine 14. Mariconda's A Friend Of Mine 15. The Thing From Venus 16. Shut Yer Mouth 17. Jezebel