wtorek, 11 maja 2010

Ty Segall - Lemons (Goner Records, 2009)


















Jedna z najprzyjemniejszych i najlepszych garażówek jakie w życiu słyszałem. W odróżnieniu od poprzednich wydawnictw młodziutkiego Ty'a (czy on już skończył 20 lat?!), mniej tu wpływu Ramones i zadziorności, a więcej popowo-psychodelicznego garażu lat 60. Bardzo proste, bardzo rytmiczne i bardzo, kurwa, musisz to mieć. Jak nie wierzycie, to łapcie próbkę.

1. It #1
2. Standing At The Station
3. In Your Car
4. Lovely One
5. Can't Talk
6. Cents
7. Untitled #2
8. Rusted Dust
9. Die tonight
10. Johnny
11. Drop Out Boogie
12. Like You

download

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.