Debiutanckie wydawnictwo, na którym Tokyo Electron składało się wyłącznie z Ryana Wonga. Brzmi trochę jak Reatards (to brzmienie, ten wrzask) biorące się za r'n'b. Cztery paskudne kawałki.
DOWNLOAD (link ukradziony z bloga
Everything But Country And Rap)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.