sobota, 31 października 2009

Horrors "Horrors" (In The Red, 2000)

















Wspominałem już o tej płycie przy okazji wrzucania ich drugiego krążka, "Vent". Debiut to mrok, szaleństwo i maksimum brudu. Nieważne, że bluesowo (i tradycyjnie bez gitary basowej). Bardzo brzydka rzecz.
DOWNLOAD

1. Every Inch Of My Love
2. The Next Train I See
3. I Don't Need A Woman, I Need A Nurse
4. Dot Com Stomp
5. Cold Blooded
6. Looking for Action
7. Hurt That Bird
8. Widow's Peak
9. Pick Myself Up
10. Tragic Woman
11. Back In The cut

The Next Train I See:

Tragic woman:

Horrors / Pee Pees split (Firecracker Records, 1998)



















Nie mylić z brytyjskimi Horrorami. Drugi album już wrzucałem, teraz czas na wściekłą grozę wcześniejszych nagrań. Najpierw ten split. Kawałki Horrorów nagrane zostały w jakimś barze, ale brzmią przyzwoicie. Znalazły się później na debiutanckim LP, ale w trochę innych wersjach. Pee Pees to zakręcony punk, który później żadnego wydawnictwa się nie doczekał.
DOWNLOAD

1. Cash Slamma (Pee Pees)
2. Kids (Pee Pees)
3. Every Inch Of My Love (Horrors)
4. Hurt That Bird (Horrors)

Hurt That Bird:

Demon's Claws "Satan's Little Pet Pig" (In The Red, 2007)

















Drugi album zapijaczonych pseudo-Teksańczyków. Bardziej nawiedzony od debiutu, ale i łatwiej wpadający w ucho. Jak pisałem i pisać o ich muzyce będę cały czas - śmierdzi whiskey i trupami. LINK sponsorowany przez Pascalito.

1. Shadow Of A Castle
2. Satan's Little Pet Pig
3. 1000 Rounds
4. That Old Outlaw
5. Wrong Side Of Town
6. Gun To My Head
7. Get Together
8. Unemployment
9. Cecile Lemay
10. Tomcat
11. Hunting On The 49
12. Behind the Barn

Wrong Side Of Town:

Unemployment:

Lamps "Lamps" (In The Red, 2005)

















Debiut jednej z najbrutalniejszych i najbardziej jebniętych kapel ostatnich lat. Nie wiem jak to określić. Trochę punk, trochę post-punk, noise rock, nieco R'N'R (ale ja już chyba wszędzie słyszę R'N'R) ... Łatwiej będzie w ten sposób: chore, ciężkie i do bólu prymitywne.
DOWNLOAD, LISTEN & DIE

1. Rototiller
2. M. Malloy
3. Hot Plate
4. Bertha Walt
5. Ron Campbell
6. 20 Inch Of Monkey
7. Hey Girl
8. Sores
9. Whale hunt
10. Left Legs

M. Malloy:

Left Legs:

Haunted George / Lamps tour split (In The Red, 2007)













Pallow coveruje Lampy, a Lampy Pallowa. Tu możecie posłuchać jak George brzmiał wcześniej, na wspomnianym nieśmiertelnym magnetofonie. Lamps z kolei dodali "Gonna Lynch U" odpowiedniego powera i zgadnijcie co się stało? Brzmi jak Necessary Evils.
DOWNLOAD

1. Ron Campbell (Haunted George)
2. Gonna Lynch U (Lamps)

Gonna Lynch U:

Haunted George "Where's Charlie Jones?" (In The Red, 2009)
























Dla nieuważnych/leniwych: Haunted George to Steve Pallow, basista Beguiled oraz wokalista i gitarzysta Necessary Evils. Z wywiadu na Terminal Boredom:
"After the Necessary Evils broke up, I kind of stopped playing music for a while. I hardly touched a guitar and stopped listening to any kind of music that wasn’t pre-1940’s country or blues. I stopped listening to any kind of Rock ‘n’ roll or Punk. It was getting to where electrified guitar was starting to sound foreign to me and stuff with drums in it was even stranger. I eventually picked up the guitar again and I started trying to write stuff that I could play and sing acoustically like Jimmie Rodgers, early Gene Autry and Cliff Carlise. At the same time I wanted it also to sound like stuff that I had written in other bands. I was really trying to write Western songs. Some of the songs sounded like an acoustic-folk version of the Necessary Evils and The Beguiled. Other stuff had a weird rockabilly/country/folk sound that I never really got to put into either of those other bands".
A więc pieśni o wiedźmach, mordach i kosmitach ciąg dalszy. Przyznam, że pomijając wybrane utwory, twórczość Haunted George'a nie podobała mi się jakoś szczególnie. Aż do wydania tego mini-albumu, a wyszedł on na światło dzienne lewie dwa tygodnie temu. Wcześniej nagrywał się mono w swoim mieszkaniu na kilkudziesięcioletnim magnetofonie (!), a teraz wszedł do studia, to raz. Oczywiście ciągle jest to muzyka brudna i paskudna, ale nie tak radykalnie, co mu szkodziło. Dwa, że już nie jest jednoosobową orkiestrą, bo dołączył do niego Jimmy Hole, towarzysz z Necessary Evils, a więc brzmi to już odpowiednio mocniej.
Jest zajebiście. Ale najlepsze jest to, że "Where's Charlie Jones?" to zbiór odrzutów z LP "American Crow", który ma wyjść gdzieś niedługo. Wiec jak dobry będzie ten album? Czekam niecierpliwie.
I jeszcze coś: Necessary Evils się właśnie reaktywowało. Nie wiem czy jak to zwykle bywa skończy się to na zagraniu kilku gigów, ale Szatan cieszy się niewątpliwie.
DOWNLOAD

1. Where's Charlie Jones?
2. King Of The Draculas
3. Blood On The Moon
4. Ghost strain
5. Rattlesnake
6. William Cooper

King Of The Draculas:

Rattlesnake:

a Feast Of Snakes "Ghosts Of You" (Solid Sex Lovie Doll Records, 2005)


















James Arthur wciąż pod wpływem tego, co robił w Necessary Evils. Dwie pierwsze płytki już wrzucałem, czas na trzecią i niestety ostatnią. "Weird bluesy garage rock with tons of distortion. Pretty cool".
DOWNLOAD

1. Ghosts Of You
2. Black Coal Heart

Ghosts Of You:

Magnetix "Something About You" (Nasty Product, 2007)


















Utwór pierwszy to opętana groza klasy B. Utwór drugi to ich bardziej przebojowe oblicze.
DOWNLOAD

1. Something About You
2. New Dance

Something About You:

Magnetix "Positively Negative" (Born Bad Records, 2008)
























Tak właśnie wyglądają. "Positively Negative" to jak na razie ostatni ich album. Nie tylko najlepszy, ale i najbardziej "horrorowy". Co nie znaczy, że nie ma tzw. ładnych piosenek.
DOWNLOAD 666

1. Living In A Box
2. Stranger In A Dark
3. Stop To Think
4. Mort Clinique
5. Positively Negative
6. Head Off
7. Third Eye
8. Real Man
9. HTA-TNT
10. Hand's Lines
11. Trop Tard
12. Nonsense

Stranger In A Dark:

Third Eye:

Magnetix "Horror Chalet" (Yakisakana Records, 2005)


















Para francuskich superbohaterów. Urocza Aggy Sonora na bębnach oraz posiadacz mocarnego głosu, Looch Vibrato, napierdalający na gitarze i okazjonalnie na klawiszach i harmonijce. Surowe, prymitywne, hałaśliwe i chwytliwe. Kiedy pierwszy raz ich usłyszałem, pomyślałem, że to taka mocniejsza wersja The Gories. Teraz nie mam żadnych skojarzeń. Po prostu Magnetix, jedna z najlepszych kapel jakie ostatnimi czasy poznałem. Dzięki dla Marka z Tablueau za polecenie ich.
DOWNLOAD

1. Missing Joker
2. Back To Trash
3. Rolling Bomb
4. Horror Chalet

Back To Trash:

Rolling Bomb:

piątek, 30 października 2009

Necessary Evils "Conspiracy" (Goodbye Boozy Records, 1999) + "No Money For Pinball"































Ostatnie wydawnictwo, jeśli nie liczyć pośmiertnie wydanej koncertówki z Las Vegas. Dwa miażdżące kawałki, w tym przeróbka klasycznego "By My Side". Wciąż wolę wersję Dirtbombs, ale i tak jest git. Do singla dorzucam jeszcze mistrzowskie "No Money For Pinball", które znalazło się na składaku "Hot Pinball Rock Vol. 1" oraz na pewnym split singlu.
Po rozpadzie zespołu James Arthur założył nie tak chory, ale równie szatański band A Feast Of Snakes, następnie odjechane country-rockowe Golden Boys, a teraz bawi się solo w jakiś rock psychodeliczny (wciąż nie słyszałem). Jimmy Hole dołączył do Micka Collinsa w zacnych The Screws, a Steve Pallow zniknął na kilka lat odcinajac się od punka i rock'n'rolla. Ale to nie koniec.
DOWNLOAD

1. Conspiracy
2. By My side
+
No Money For Pinball

By My Side:

No Money For Pinball:

Necessary Evils "The Sicko Inside Me" (In the Red, 1999)

















Kilka cytatów z garażowych serwisów:
"You can smell the hatred and anger from miles away. Sick, mean and twisted in a way that eats any death metal band for breakfast"
"Shit, this is scary"
"Very noisy, decadent, at times almost apocalyptic. Great music to kick the dog around to"
"They are very, very angry. You think black metal is evil? This is the real thing. I'm for once actually scared by music"
"These guys are probably killers"

Czy to wciąż może być rock'n'roll?
To ich drugi i ostatni album, choć może niedługo coś się zmieni. Przez ostatnie dwa miesiące nie mogłem się od tego uwolnić. Brutalne ścierwo z piekła rodem.
DOWNLOAD

1. Love Handles
2. Alcohol
3. Man From Mars
4. Get It Out Of My Brain
5. Glory Hole
6. Hale Bopp
7. Play With fire
8. Girl
9. Butcher's Floor
10. Brainwasher
11. Drag Pow Wow Drag
12. The Gypsy Plays His Drums
13. An Accidental Dose Of Gamma Radiation

Alcohol:

Glory Hole:

Necessary Evils "Stay Away From Me" (In The Red, 1998)


















Chwilę po rozpadzie Beguiled swoją działalność zakończyło również Fireworks. Steve Pallow skumał się z ich popapranym gitarzystą, Jamesem Arthurem, i tak właśnie powstało Necessary Evils. To jedna z pierwszych garażowych kapel jakie poznałem, ale dopiero ostatnio się do nich w pełni przekonałem. Jak pisałem, Steve Pallow za czasów Beguiled tworzył chore songi wspólnie z Mike'm Ballem jako The Sound Lab. No i właśnie spora ich ilość złożyła się na repertuar Necessary Evils, które zresztą miejscami brzmi jak cięższa, brzydsza, bardziej psychopatyczna wersja Beguiled. Ogólnie twórczość Koniecznie Złych panów można podzielić na dwa etapy. Najprościej pisząc, najpierw nagrywali radykalne garażówki, by wreszcie przerzucić się na lepszą jakość, co im zdecydowanie wyszło na dobre. Na moje ucho na początku byli też bardziej punk, a później bardziej psychodela. "Stay Away From Me" to singiel łączący oba etapy za sprawą pojawienia się w zespole Jimmy'ego Hole'a. Jakość jeszcze bardzo garażowa, ale doszedł bas i najwidoczniej po tym wydawnictwie postanowili, że następnym razem będzie on naprawdę słyszalny;)
Najlepszym określeniem ich muzyki wydaje mi się znalezione na Grunnen Rocks hasło: DRUG ROCK - without the flutes, flowers, sappy 'poeticism' and NOT A TRACE OF LOVE. Download!

You've Got To Lose (IKE & TINA TURNER!):

Beguiled "Blue Dirge" (Crypt, 1994)


















Zespół, który co chwilę rozpadał się i reaktywował, aż do śmierci gitarzysty, Mike'a Balla. Beguiled mieli trasę po US wraz z innym świetnym i niedocenionym zespołem, Fireworks, i wracając do domu po jednym z koncertów trafili na trasie na pijanego kierowcę. Wspomnę jeszcze tylko, że kiedy nie było prób zespołu, to wspomniany Mike Ball spotykał się z basistą Beguiled, Steve'm Pallowem i razem tworzyli piosenki pod szyldem The Sound Lab. Ball komponował, Pallow pisał teksty i śpiewał, razem tworzyli sekcję rytmiczną. Taka dygresja, ale później... "Blue Dirge" to drugi i ostatni album Beguiled, dziwny, duszny i mroczny, choć nie obyło się bez chwytliwych riffów. No po prostu garage punkowa groza. DOWNLOAD!

1. She-Devil Rock
2. I Walk Alone
3. Kitten Whit A Whip
4. Black Gloves
5. The Weird Machine
6. Fire Rock
7. Nycoidia
8. The Nightrider's theme
9. Orbitronic Injun
10. Easter Island
11. The Bloody Soul
12. Imp Of Satan
13. The Screaming Rummy
14. Sonico

She-Devil Rock:

The Weird Machine:

The Cramps "Smell Of Female" (Big Beat, 1983)

















Klasyka nawiedzonego rokendrola, której nikomu przedstawiać nie trzeba. Prekursorzy psychobilly, muzyki, za którą nie przepadam i która pojawiać się tu nie będzie, bo z jakiej racji. Ale Cramps to Cramps, potęga znaczy się, a przynajmniej pierwsze płyty. Okazjonalnie wrzucani też do worka "garage punk", co daje mi powód do umieszczenia ich na tym blogu. Zresztą niemały wpływ na co niektóre śmieciarskie kapele mieli, ale o nich za chwilę. "Smell Of Female" to EPka koncertowa i przyznam, że znam ją ledwie od kilku dni. I dużo traciłem nie słysząc jej wcześniej. Fragment świetnie zagranego i świetnie nagranego koncertu z miażdżącymi kawałkami, jak "The Most Exalted Potentate of Love", który wcześniej znałem tylko z wykonania Queens Of The Stone Age, czy "Faster Pussycat" - przeróbką theme'u z kultowego filmu króla tandety, Russa Meyera. Nie mogę się od Zapachu kobiety uwolnić, ale jak mogłoby być inaczej w przypadku kapeli o nazwie MIESIĄCZKI?

1. The Most Exalted Potentate Of Love
2. You God Good Taste
3. Call Of The Wig Hat
4. Faster Pussycat
5. I Ain't Nothin' But A Gorehound
6. Psychotic Reaction

The Most Exalted Potentate Of Love:

JESIENNA (PORNO)GROZA




















Już za chwilę Halloween, najbardziej spierdolone przez kulturę pop święto w historii. Jak na maniaka rock'n'rolla przystało, świętuję to słuchając odpowiednio paskudnej muzyki. Taką też przez ostatnie dwa dni października będę tu wrzucał. Trochę poszerzymy horyzonty, bo niekoniecznie R'N'R i niekoniecznie punk, ale płonące dynie, zboczeni kosmici i martwe dziwki gwarantowane. A jeśli nie tandetna groza i sci-fi, to przynajmniej szpital psychiatryczny. ARE YOU READY FOR SOME DARKNESS?